6 sty 2010

Magisterium Kościoła wobec ewolucji


SOBÓR WATYKAŃSKI I (1869-1870)
"Jeśli ktoś nie wyznaje, że świat i wszystko, co w nim istnieje, tak duchowe, jak i materialne, zostało przez Boga stworzone z nicości... niech będzie wyklęty".

Według św. Augustyna z nicości została stworzona "pierwotna bezkształtna materia", z której Bóg później ukształtował pozostałe byty. Zgadza się to z Księgą Rodzaju, która słowo "bara" odnosi do stworzenia ziemi (materii) i nieba (byty duchowe). Natomiast dla kolejnych bytów powoływanych przez Stwórcę zastosowe jest słowo "asa" (uczynił, zrobił): Rdz 1:26 BT "A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy [asa] człowieka a Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!"

KOMISJI BIBLIJNEJ 30 CZERWCA 1909 ROKU:ORZECZENIE O HISTORYCZNOŚCI TRZECH PIERWSZYCH ROZDZIAŁÓW KSIĘGI RODZAJU

"Pytanie I.: Czy różne systemy egzegetyczne, które wymyślone i propagowane pod przykrywką rzekomej naukowości w tym celu aby wykluczyć sens dosłowny historyczny (sensum litteralem historicum) trzech pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju (libri Geneseos), są oparte na solidnych podstawach (solido fundamento fulciantur)?

Odpowiedź: Negative (przecząco, odmownie).

Pytanie II.: Czy nie sprzeciwiając się (non obstantibus) cechom własnym i formie historycznej (indole et forma historica) Księgi Rodzaju, a także szczególnemu (peculiari) związkowi (nexu) trzech pierwszych rozdziałów tejże Księgi między sobą oraz z następnymi rozdziałami, a także licznym świadectwom Pisma świętego zarówno Starego jak i Nowego Testamentu, a także niemal jednomyślnemu zdaniu Ojców Kościoła oraz tradycyjnemu rozumieniu (unanimi fere sanctorum Patrum sententia ac traditionali sensu), którego, także od ludu izraelskiego przekazanego, zawsze trzymał się Kościół, można nauczać: że rzeczone trzy rozdziały Genezy zawierają opowiadania o rzeczach które naprawdę nie miały miejsca (non rerum vere gestarum narrationes), które mianowicie nie odpowiadają obiektywnej rzeczywistości i historycznej prawdzie; lecz są albo baśniami zaczerpniętymi z mitologii i kosmogonii starożytnych ludów i przez świętego autora, po oczyszczeniu z pewnych błędów politeizmu, przystosowane do doktryny monoteistycznej, albo są alegoriami i symbolami, pozbawionymi podstaw obiektywnej rzeczywistości, w formie historii przedłożone w celu wpojenia prawd religijnych i filozoficznych; albo są tylko legendami składającymi się z części historycznych i z części zmyślonych ułożonych dowolnie w celu pouczenia i zbudowania dusz?

Odpowiedź: Negative ad utramque partem (przecząco, odmownie co do obu części).

Pytanie III.: Czy szczególnie sens literalny historyczny może być podany w wątpliwość tam, gdzie mowa o faktach w tychże rozdziałach wypowiedzianych, które dotykają podstaw religii chrześcijańskiej (quae christianae religionis fundamenta attingunt): jakimi są, między innymi, stworzenie wszystkich rzeczy przez Boga uczynione na początku czasu (rerum universarum creatio a Deo facta in initio temporis); stworzenie w szczególny sposób człowieka (peculiaris creatio hominis); utworzenie pierwszej niewiasty z pierwszego człowieka (formatio primae mulieris ex primo homine); jedność rodzaju ludzkiego (generis humani unitas); pierwotna szczęśliwość pierwszych rodziców w stanie sprawiedliwości, nieśmiertelności i wolności od namiętności (originalis protoparentum felicitas in statu iustitiae, integritatis et immortalitatis); przykazanie dane od Boga człowiekowi dla wypróbowania jego posłuszeństwa (praeceptum a Deo homini datum ad eius obedientiam probandam); przekroczenie Boskiego przykazania pod wpływem diabła uwodzącego w postaci węża (divini praecepti, diabolo sub serpentis specie suasore, transgressio); pozbawienie pierwszych rodziców owego stanu pierwotnej szczęśliwości (protoparentum deiectio ab illo primaevo innocentiae statu); a także obietnica przyszłego Odkupiciela (nec non Reparatoris futuris promissio)?

Odpowiedź: Negative (przecząco, odmownie)


LIST KOMISJI BIBLIJNEJ DO KARD. SUHARDA 1948.

Odpowiedzi [komisji z 1909] nie sprzeciwiają się dalszemu , prawdziwie naukowemu badaniu tych problemów. Problem historyczności pierwszych jedenastu rozdziałów Księgi Rodzaju jest bardziej niejasny i zawiły. Te formy literackie nie odpowiadają w ogóle naszym klasycznym ujęciom i nie mogą być oceniane w świetle rodzajów literackich grecko-łacińskich lub nowożytnych. Stąd nie można po prostu przyjąć lub zaprzeczyć historyczności tych rozdziałów wziętych jako całość. Zastosowałoby się w takim wypadku zasady jakiegoś rodzaju literackiego, którym nie mogą być one objęte. Jeśli zatem przyjmuję się, że w tych rozdziałach nie można szukać historii w klasycznym lub nowoczesnym znaczeniu, trzeba przyjąć także, iż obecne dane naukowe nie pozwalają jeszcze na pozytywne wszystkich problemów, które stawiają te rozdziały (...) Podaja one językiem prostym i obrazowym, dostosowanym do umysłowości ludzi mniej rozwiniętych podstawowe prawdy dotyczące zbawczego planu Bożego oraz ludowy opis początków ludzkości i narodu wybranego.


PIUS XII ENCYKLIKA "HUMANI GENERIS"

WIARA I NAUKI POZYTYWNE

Zostaje jeszcze przemówić nieco o zagadnieniach, które choć należą do nauk pozytywnych, wiążą się w mniejszym lub większym stopniu z prawdami wiary chrześcijańskiej. Wielu bowiem domaga się stanowczo, aby religia katolicka jak najwięcej uwzględniała te nauki, co niewątpliwie zasługuje na pochwałę, jeśli tylko chodzi o fakty istotnie udowodnione. Z ostrożnością wszakże należy postępować przy hipotezach, choć uzasadnionych w pewien sposób naukowo, ale dotyczących doktryny zawartej w Piśmie św. lub w Tradycji. Żadną jednak miarą nie wolno opowiadać się za tezami hipotetycznymi, które bezpośrednio są sprzeczne z doktryną przez Boga objawioną.

1. BIOLOGIA I ANTROPOLOGIA

Dla tych powodów Kościół nauczający nie zabrania uczonym i teologom polemiki nad doktryną ewolucjonizmu, według dzisiejszego stanu nauk przyrodniczych i teologicznych. Gdy się mianowicie bada problem pochodzenia ciała ludzkiego z materii istniejącej uprzednio i organicznej; bo uznanie bezpośredniego stworzenia dusz przez Boga nakazuje nam wiara katolicka. Swoboda jest dopuszczalna pod warunkiem wszakże, że będzie się z należną powagą, umiarem i opanowaniem rozważać i oceniać dowody i zwolenników i przeciwników ewolucjonizmu. Z tym też, by wszyscy byli gotowi poddać się zadaniu Kościoła, któremu Chrystus zlecił zadanie autentycznej interpretacji Ksiąg świętych i obrony dogmatów wiary (przemówienie Ojca św. do członków Akademii Nauk z 30 listopada 1941r. , AAS, t. XXXIII, str. 506). Tej jednak swobody roztrząsań naukowych niektórzy nadużywają lekkomyślnie, tak sprawę stawiając, jak gdyby pochodzenie ciała człowieka z materii organicznej było już z pewnością udowodnione z materiałów dotychczas znalezionych i z wniosków z tychże materiałów wypływających i jak gdyby z drugiej strony źródła Objawienia nic nie zawierały, co by wymagało w tej sprawie wielkiego umiaru i ostrożności.

Jeśli zaś chodzi o inna hipotezę, mianowicie poligenizm, to synowie Kościoła wcale już nie mają podobnej wolności. Nie wolno bowiem wiernym przyjmować opinii, której zwolennicy twierdzą, że po Adamie istnieli na ziemi ludzie nie pochodzący od niego, jako prarodzica, drogą naturalnego rozmnażania się, lub że Adam oznacza pewną liczbę prarodziców. Okaże się bowiem całkiem niemożliwe, jakby się dało pogodzić taką teorię z nauką źródeł prawdy Objawionej i dokumentów Kościoła Nauczającego o grzechu pierworodnym, który pochodzi z grzechu rzeczywiście popełnionego przez jednego Adama i przeszczepiany rodzeniem na wszystkich jest zarazem wrodzonym grzechem własnym każdego człowieka (Rz 5, 12 –19, Sobór Trydencki, seria V, kan. 1-4).

2. HISTORIA I BIBLIA

Jak w naukach biologicznych i antropologicznych, podobnie i historycznych przekracza się zuchwałe granice i zastrzeżenia ustalone przez Kościół. W szczególny zaś sposób należy ubolewać nad pewną zbyt swobodną interpretacją Ksiąg historycznych Starego Testamentu, której zwolennicy, broniąc swych zapatrywań, powołują się bezpodstawnie na list nie tak dawno temu skierowany przez Papieską Komisję Biblijną do Arcybiskupa Paryża (z dnia 16 stycznia 1948: ASS, t. XL, str. 45 – 48). Tymczasem list ten wyraźnie przypomina, że jedenaście pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju nie odpowiada całkowicie metodom pisarstwa historycznego używanym przez naczelnych historiografów greckich i łacińskich, lub historyków naszych czasów, należą mimo to jednak do rodzaju literackiego historycznego w pewnym sensie, który zresztą egzegeci powinni głębiej zbadać i określić. Rozdziały te, w stylu prostym i obrazowym, przystosowanym do umysłowości narodu, stojącego jeszcze na niskim stopniu cywilizacji, podają zasadnicze prawdy, na których się opierają nasze możliwości zdobycia zabawienia wiecznego, jak również zawierają popularny opis początków rodzaju ludzkiego i narodu wybranego. Jeśli się można zgodzić, że owi starożytni autorzy natchnieni czerpali z tradycji ludowych, nigdy nie wolno zapominać, że przy pomocy łaski Boskiego natchnienia byli oni zabezpieczeni i wolni od jakiegokolwiek błędu w doborze i ocenie tych źródeł.

Nie należy zatem stawiać na jednym poziomie tradycji ludowych włączonych do Ksiąg świętych i mitologii lub opowiadań podobnych. Te bowiem są płodem wybujanej gry wyobraźni, a nie owocem ukochania prawdy i prostoty, które w Księgach świętych, również i Starego Testamentu, tak jaśnieją, iż trzeba powiedzieć, że hagiografowie nasi bezsprzecznie przewyższają starożytnych pisarzy pogańskich.

Papież Pius XII jednoznacznie naucza, że nie należy popadać w dwie różne skrajności. Kościół nie może być "ślepy" na fakty dostarczane przez nauki empiryczne. Z drugiej strony nie można w z tego tytułu pomniejszać znaczenia Objawienia danego w Piśmie św., przy czym należy wziąć pod uwagę, że Księga Rodzaju nie opisuje początków świata i ludzkości w sposób naukowy (w dzisiejszym znaczeniu tego słowa). Jest to opis popularny dostosowany do możliwości pierwotnych odbiorców.

Pius XII traktuje ewolucjonizm jako hipotezę jeszcze nie udowodnioną, ale która powinna być przedmiotem rzetelnej refleksji. Teoria poligenizm zostaje zdecydowanie odrzucona. (Obecny stan wiedzy naukowej w tej kwestii jest taki, że wszyscy obecnie żyjący ludzie pochodzą od jednej kobiety żyjącej około 300000 lat temu. W literaturze naukowej jest ona określana jako "mitochondrialna Ewa)


PRZESŁANIE OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II DO CZŁONKÓW PAPIESKIEJ AKADEMII NAUK 1996

W swej encyklice Humani generis (1950 r.) mój poprzednik Pius XII stwierdził, że nie ma sprzeczności między ewolucją a nauką wiary o człowieku i jego powołaniu, pod warunkiem, że nie zagubi się pewnych niezmiennych prawd. Uwzględniając stan badań naukowych swojej epoki, a zarazem wymogi stawiane przez teologię, uznawała doktrynę ,,ewolucjonizmu'' za poważną hipotezę, godną rozważenia i pogłębionej refleksji na równi z hipotezą przeciwną. Pius XII sformułował przy tym dwa warunki natury metodologicznej: nie należy przyjmować tej tezy w taki sposób, jak gdyby była to już doktryna pewna i udowodniona oraz jak gdyby można było zupełnie abstrahować od tego, co mówi na ten temat Objawienie. Wskazał też, pod jakim warunkiem opinia ta daje się pogodzić z wiarą chrześcijańską.

Dzisiaj, prawie pół wieku po publikacji encykliki, nowe zdobycze nauki każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą. Zwraca uwagę fakt, że teoria ta zyskiwała stopniowo coraz większe uznanie naukowców w związku z kolejnymi odkryciami dokonywanymi w różnych dziedzinach nauki. Zbieżność wyników niezależnych badań - bynajmniej nie zamierzona i nie prowokowana - sama w sobie stanowi znaczący argument na poparcie tej teorii.

W rzeczywistości należy mówić nie tyle o teorii, co raczej o teoriach ewolucji. Ich wielość wynika z jednej strony z różnych sposobów wyjaśniania mechanizmu ewolucji, a z drugiej - z różnych filozofii, które stanowią ich punkt odniesienia. Istnieją mianowicie interpretacje materialistyczne i redukcjonistyczne, a także interpretacje spirytualistyczne. Ich ocena należy do kompetencji filozofii, a dalej - do kompetencji teologii.

Magisterium Kościoła jest bezpośrednio zainteresowane kwestią ewolucji, ponieważ dotyka ona koncepcji człowieka, o którym Objawienie poucza nas, że został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Ponadto człowiek jest powołany do połączenia się więzią poznania i miłości z samym Bogiem i ta relacja zostanie w pełni urzeczywistniona poza czasem, w wieczności. W tajemnicy Chrystusa zmartwychwstałego została nam objawiona cała głębia i wielkość tego powalania . Cały człowiek, włącznie z ciałem, jest obdarzony taką godnością, ponieważ posiada duszę duchową. Pius XII zwrócił uwagę na tę istotną kwestię: jeśli ciało ludzkie bierze początek z istniejącej wcześniej materii ożywionej, dusza duchowa zostaje stworzona bezpośrednio przez Boga: animas enim a Deo immediate creari catholica fides nos retinere iubet. W konsekwencji, te teorie ewolucji, które inspirując się określoną filozofią uważają, że duch jest wytworem sił materii ożywionej lub prostym epifenomenem tejże materii, są nie do pogodzenia z prawdą o człowieku. Co więcej, nie są w stanie uzasadnić godności człowieka.


PODSUMOWANIE

  • Kościół w swoim nauczaniu musi uwzględniać wyniki nauk przyrodniczych
  • Jednocześnie nie można pomniejszać znaczenia Objawienia
  • Teoria ewolucji jest do pogodzenia z Objawieniem w kwestii powstania ciała ludzkiego
  • Nowe zdobycze nauki każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą
  • Dusza zostaje stworzona bezpośrednio przez Boga
  • Ponadto człowiek (stworzony na obraz i podobieństwo Boże) jest powołany do połączenia się więzią poznania i miłości z samym Bogiem i ta relacja zostanie w pełni urzeczywistniona poza czasem, w wieczności
  • Nie wolno wiernym przyjmować opinii, że po Adamie istnieli na ziemi ludzie nie pochodzący od niego, lub że Adam oznacza pewną liczbę prarodziców
  • Pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju podają językiem prostym i obrazowym ludowy opis początków ludzkości i narodu wybranego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz